wtorek, 10 kwietnia 2012

Rozdział 1

Chapter 1: Stanęła przed szansą i tylko od niej zależy, czy z niej skorzysta.


                                                                               *

Wiadomość o możliwości wymiany międzynarodowej spadła Nicole jak z nieba. W tym roku zaczęła naukę w liceum profilowanym, ukierunkowała się na języki obce. Co roku 15 najlepszych osób ze szkoły wyjeżdżało zagranicę w celach szlifowania języka. Zdawała sobie sprawę, że była najlepsza, a szanse są realne. Od zawsze o tym marzyła, a teraz to mogło stać się rzeczywistością. Jednak gdy dostała formularz do ręki, ogarnęły ją wątpliwości. Ogromne wątpliwości. Przecież zostawiłaby rodzinę, przyjaciół, chłopaka, życie. Całe dotychczasowe życie, a nic pyza tym nie miała. Ale czy strach przed zmianą może zatrzymać ją przed spełnianiem marzeń? Była pewna, że szansa się nie powtórzy. Wiedziała też, że od tej decyzji zależy cała jej przyszłość.
__
Nicole długo rozmyślała. Analizowała wszystkie za i przeciw, rozmawiała z bliskimi. Ale wiedziała, że nikt nie może za nią zadecydować. Rodzice nie byli przekonani, jednak, gdyby tylko chciała, dostałaby ich zgodę. Nie mogliby zabronić jej realizacji marzeń, choć dla wszystkich wyjazd ten byłby bardzo trudny. Przyjaciele namawiali ją, żeby skorzystała z szansy, choć żaden z nich nie wyobrażał sobie rozstania. A chłopak.. no cóż. Domyślała się, jak trudna może być rozłąka. Jak wielka to będzie próba dla ich związku. Byli razem 5 miesięcy, może to niezbyt długi staż, ale ona i Rafał tworzyli całość. Był dla niej całym światem. Mieli poważne plany na przyszłość, a teraz to mogło ulec zmianie.  Co robić? Czuła się rozdarta. Podzielona między rzeczywistością a marzeniami. Jednak czasu nie zostało dużo, musiała podjąć decyzję w ciągu tygodnia. Jeśli nie ona, jest mnóstwo chętnych na jej miejsce. Jedyne, co mogła w związku z tym zrobić, to uporządkować hierarchię wartości w swoim życiu. Albo posłuchać głosu serca. Rzut monetą nie wchodził w grę, nie pozwoliłaby, żeby los zadecydował o całym jej życiu. Lubiła mieć kontrolę nad wszystkim, jak również zawsze miała wspaniałą intuicję, która pomagała jej w trudnych chwilach. A teraz czuła tylko pustkę.  Całe wieczory poświęciła na spacery, rozmyślanie, gdybanie. Może to nie było najlepsze wyjście, bo gdybanie tylko nasiliło wątpliwości. Ciepły, jesienny wiatr muskał jej lekko zaróżowione policzki, podczas gdy powoli przechadzała się chodnikiem. Miasto wieczorem było nadzwyczaj spokojne, jak na tak ciepłą, miłą pogodę, ale nie przeszkadzało jej to, wręcz pomagało poukładać myśli. Jest panią swojego życia. Stanęła przed szansą i tylko od niej zależy, czy z niej skorzysta.

____

To mamy jedyneczkę.:) Od razu mówię, że bohaterów nie przedstawiałam, bo chcę, abyście sami ich poznali w trakcie historii.:) Liczę na komentarze, i że się spodoba oczywiście.: ) Dla zainteresowanych dodam, że chłopcy z One Direction zaczną występować od 4 rozdziału.:) Do następnego. xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz